Wyczaiłam super bloga: >>KILK<<. Jest tam głównie jak zrobić sprzęt jeździecki. Wyglądem nie powala, ale pomysły są niesamowite! Ja uznałam że pobawię się tym jak zdobędę karabińczyk, ale wstawię Wam posta już teraz!
Co będzie potrzebne?
- 2m liny o długości ok. 15 mm
- mocna taśma izolacyjna
- karabińczyk
Wykonanie:
Końcówkę liny przełóż przez karabińczyk, po drugiej stronie zostaw kilka centymetrów zapasu. Paro centymetrowy odcinek linki po drugiej stronie karabińczyka przyłóż do głównej liny i zacznij obwiązywać taśmą izolacyjną. Pamiętaj aby obwiązywać równomiernie nakładając powoli kolejne pasma taśmy na poprzednie i na linę, zaczynając od końcówki. Mocno zaciskaj. Odetnij taśmę po dwóch nałożonych warstwach taśmy kiedy zejdziesz już na główną linę. Końcówkę uwiązu przeciwną do tej z karabińczykiem podgrzej płomieniem lub obwiąż taśmą.
Nie taki diabeł straszny, prawda? Wszystkie rzeczy potrzebne do wykonania uwiązu, znajdziemy w sklepie budowniczym np. Castoramie. Jest to propozycja dla osób o małym budżecie, jednak dość wytrzymała. Do tego można wybrać dowolny kolor liny - a do tego dobrać tasiemkę na kantar! I jeszcze owijki, czaprak... można wymienić cały osprzęt konia!
Wasz
Kasioczek ♥