czwartek, 13 sierpnia 2015

'New admi' Wita :D

Cześć :D
Pamiętacie stary post Kaśki pt. 'Jest moc!' , w którym to poprzez  ,, WERY IMPORTENT INFORMEJSZYN'' poinformowała was, iż nijaka Justyna będzie MOŻE pisała na jej blogu? :D
TAK jestem - piszę :D
TAK mam na imię Justyna :P
TAK jestem nową administratorką/ adminką/admi/pisarką/ czy cuś tam :)

Więc może kilka słów o mnie, mordko... :P
Imie znasz, wiek niepotrzebny, w jeździectwie jestem średniozaawansowana (samodzielny kłus), natomiast musze się przyznać, że sama moja wiedza o koniach jest na wyższym poziomie.Z Kaśką znamy się chyba od... 2 klasy..(Z tego co pamiętam) - chodzę, a raczej chodziłam ( Y-Y ) z nią do szkoły. ( Kaśka nas bestialsko opuszcza dla innej..... ) Hehe....)) Pisałam własnego bloga, ale raczej nie chciało mu się rozkręcać...Ale taraz jestem Tu z WAMI i się CIESZCIE....
Postaram się pisać posty najczęściej jak to możliwe - szczególnie, że są jeszcze wakacje.
To tyle w moim PIERWSZYM POŚCIE NA TYM FAJNOFAJNYMKAŚKOBLOCZKU ^^ i mam nadzieję, że mnie polubicie :)

poniedziałek, 10 sierpnia 2015

Nieldzielne ranczowanie!

    Wczoraj (niedziela 9.08.2015) miałam jazdę. Jakoś wyżebrałam ją od rodziców.
    Osiodłałyśmy Tupka, Normiśkę, Gniadą i Ofisa. Na pierwszy ogień poszedł Pan Kuc. Był bardzo grzeczny, spokojnie sobie stał. Później zaczęłyśmy robić Normę, ale zaczęło padać, a Ofis był w kawiarence!
     Więc szybko, wzięłyśmy uwiąz i kantar i po hucuła. Pchał się też Bonus, jego przyjaciel hucuł. Ale sobie z nimi poradziłyśmy, sądzę że na medal. W każdym razie się sprężyłyśmy i wszystkich osiodłałyśmy i w ogóle. 
     Dwa razy oprowadzałam Tuptusia - po pół godziny. Z tym, że za drugim razem był sam stęp i wymyślałam ćwiczenia! :)) A później wsiadam ja..
      Jeździłam na Ofisie. Były skoki, stacjonatki w obiegu. Jakieś 30-40 cm max. Misia miała pierwszą samodzielną jazdę, na Gniedej oczywiście. Idzie jej lepiej niż mi na początku. :) Posiedziałyśmy trochę na ławce, jak dawałyśmy hucułom owies to zgubiłam bułkę.. 

czwartek, 6 sierpnia 2015

SKOKI!!

Cześć, Smrodasy.
Na razie jestem w takiej euforii, że nie wiem co piszę, OK.
Ale ja skakałam. Na mojej najpiękniejszej i najukochańszej Koreczce :* 30 cm, dwa skoki. Było epicko. To była najlepsza jazda wakacji. Misia jeździła na Normie, a ja jem teraz placek 'upadkowy', który został upieczony po raz drugi, bo pani Ala nie dostała, a to z panią Alą miałam tą jazdę, jak spadłam
Jak wracałyśmy, obżarłyśmy się jeszcze jerzynami. Pycha. 
Uwierzycie?
KK i skoki :o
Ja i skoki!
EUFOOOORIA
Do napisania, KK

wtorek, 4 sierpnia 2015

Pierwsza jazda Michasi i postępy w nauce

Witajcie, robaki.
Chciałabym poinformować Was, zarówno oficjalnie jak i nieoficjalnie, że Michalina postanowiła zostać jeźdźcem.
Początkowo, kiedy tylko była u nas, w Bulo, chodziłyśmy razem na ranczo, a Misia robiła mi zdjęcia na jeżdżę i pomagała mi zamiatać :)). Następnie uczyniłam ją swoim uczniem, szkoląc ją co do tego, jak siodłać, czyścić uczyłam ją dobierać osprzęt i przekazywałam jej moją wiedzę  o jeździectwie i o koniach. Kilkakrotnie spróbowałam ją przekonać do tego, żeby poszła na lonżę, ale bez skutku.
Sądzę, że musiała do tego dojrzeć psychicznie.
W każdym razie, Misia sama podjęła decyzję - wsiądzie na konia. Tuż przed jazdą, mówiła mi, jak bardzo się stresuje i nie wierzy, że wsiada na konia. W każdym razie, moja uczennica wsiadła na Gniadą, na pół godziny. Była bardzo podekscytowana, a jako że ćwiczy karate, nie dopadły jej zakwasy.
Oprowadzałam ją, było bardzo miło, rozmawiałyśmy sobie, a ja udzielałam jej rad, jak ma wykonywać różne ćwiczenia. Misia natomiast, chwyciła wodze, i starała się mi, jako luzakowi, ułatwić zadanie oprowadzania nowicjusza.
W każdym razie było przyjemnie, Misia swoim przeszkoleniem potrafi zadziwić nawet mnie, przykładowo, przedwczoraj samodzielnie rozsiodłała Tuptusia, dzielnie wykopystkowała Haszysza, oraz wysmarowała Babci kopyta.
Taki pomocnik to spore ułatwienie, chociaż sądzę że to zasługa mojego przeszkolenia.
A ciasto, które razem upiekłyśmy, wspomnę nieskromnie, było pyszne. Smakowało pani Gosi, pani Roksanie, i pewnie każdemu, kto go spróbował. Było takie mięciutkie i lekkie, do tego ze świeżymi śliwkami prosto z drzewa.
Do napisania,
KK

niedziela, 2 sierpnia 2015

Bonus, 'upadek', woltyżeeeerka

Witam Was, robaki kochane moje :*
Tak jak obiecałam, będzie dzisiaj trochę zdjęć, ponieważ Michasia ruszyła się ze mną na ranczo. 
Jeździłam na Bonusie, i było strasznie fajnie. Na koniec było trochę woltyżerki, ale tylko w moim wykonaniu, bo dwie inne dziewczynki, które razem ze mną jeździły, chyba się bały, albo coś c:
I był 'upadek', ale taki nie do końca. Właśnie na koniec, była pozycja na 'martwego indianina'. I Misia pomyślała sobie, w tej swojej głowie, że gdybym zrobiła w drugą stronę, to musiałabym upiec ciasto.
No i mnie 'zmusiła' do zrobienia tego raz jeszcze. Rzecz jasna, zgodziłam się.
Niestety, trochę się zaczęłam zsuwać. I tak, co prawda, lądując na obie nogi, 'spadłam'.
A teraz, przejdźmy do zdjęć.



Zgubna poza ' na indianina ' XD









Jerry :*

No. I to by było na tyle.
Wiem, że na trzecim od końca wyglądam jak barbarzyńca XD
Mam ochotę zrobić jakiegoś hand made'a, ale nie wiem co :c Jakieś pomysły?
Sayonara
KK


piątek, 24 lipca 2015

Norma, teren, nowości!

Cześć robaki! /(^-^)\
    Dzisiaj było tak epicko, że szok. Wsiadłam na Normiśkę, z czego początkowo nie byłam zadowolona, gdyż ponieważ, myślałam, że będziemy jeździć na hali. Jednak pojechaliśmy w teren, i nie wiem co zawiniło - moje umiejętności, czy miłość Normy do terenów. W każdym razie, koń kochany, jeździł za łydką - ba! - nawet przed łydką XD 

    A biedny jeździec Haszysza (wiesz, że o Tobie mówię piszę XD) zaliczył dość... interesujące wrażenie bycia żyrafą i żywienia się liśćmi ^___^ " ałaa drzewo, drzewo, drzewo, drzewo, drzewo, drzewo, drzewo, drzewo, Haszysz stop!" XDDD No, dziki galop i... rzecz nieprzyjemna przy spuszczaniu na pastwisko :x Nie wiem czy mogę, więc nie napiszę. Był też upadek z Korci, pani na Ofisie (bez toczka, a jak ^__^).
     Ach, są jeszcze dwa konie na ranczo: Ofis i Bonus! Bonus jest angloarabem, połączonym z hucułem, a Ofis - hucułem :* Są strasznie uroczy, szkoda, że tylko na wakacje :cc Nie mam zdjęć, ale w niedzielę może załapię się na jazdę, więc wezmę aparat :>> 

      A skoków wciąż nie było :''(( Ale za to - wreszcie mnie ochrzcili! Było jedzenie owsa, siana, picie z poidła, lizawka i oczywiście - myjka! Później jeszcze skakaliśmy przez przeszkody, ganialiśmy z batami i pasaliśmy się na pastwisku. 
      Na zakończenie, wszyscy dostaliśmy po koszulce, teczce, dyplomie, zdjęciu, podkowie (ja dostałam Bonuska ^____^) i oczywiście - skoro były zawody - FLO!
       Zdjęć niestety nie dodam, bo nie ma miejsca na karcie pamięci w aparacie, ale dodam kiedyś tam :'') 
 Jak widać, zrobiłam taki śliczny wygląd, który zostanie z nami na dłużej. Jest taki stajenny - już kiedyś taki był, tyle że inny.  

Macie nawet takie słodziaśne gify ♥ Nie mogłam się powstrzymać przed wstawieniem ich ^____^
Do napisania
Kichon Kaszon *=*

wtorek, 21 lipca 2015

Półkolonieeee :))

Cześć i czołem robaczki!
Musicie mi wybaczyć, że nie pisałam, aleee jakoś tak nigdy nie było czasu.
Dzisiaj jeździłam na nikim, bo dzisiaj nie jeździliśmy, bo był dzień indiański :(. Ale za to wczoraj wsiadłam na Koreczkę i my dwa razy bryknęła. Ale niestety, zamiast na ziemi lądowałam na szyi i dalej nie jestem prawdziwym jeźdźcem. *smutny Tuptuś XD*
Ale tak ogólnie to jest super, jutro sobie wybieramy konie i może, może, ale to MOŻE bedą skoki!
Skoki i ja wow :o. 
W czwartek zawody, a w piątek zakończenie :c.
Uwierzycie, ze w sierpniu już będzie rok mojej jazdy konnej? 
To jest takie nieeesamoowitee XD
Będę musiała wstawić jakieś zdjęcia, może filmik, najlepiej zatrudnię luzaczki żeby mnie nagrały/sfotografowały i tu bedą. 
A! I jest jeszcze bardzo ważna żecz!
Dostałam sie do gimnaaaazjum :)))))
I będę chodzić z piątka innych koniarzy do klasy. 
I wszystkich z Widoku!
Dobrze, ja już kończę, ponieważ muszę domyć moje rysunki z dnia indiańskiego, i pożreć kolację, bo głód. 
Cześć, robaczki, do napisania.

czwartek, 11 czerwca 2015

Jest moc!

Helał!
Hm.. Ostatnio jeździłam na Haszyszku (zeszły piątek) i na Normie (niedziela). 
Na obydwu, taki galop że SZOK! I jak nie jeździłam w poniedziałek, Babcia (Gniada) miała takiego powera, że dziewczyna która na niej jeździła, nie mogła jej zachamować i jezcze spadła. Z BABCI o____O. Ogólnie Kork też urządzała mini-rodeo; w ciągu dwóch godzin spadły z niej dwie osoby...a ja na Normie bez bata, radziłam sobie lepiej niż gościu na Siwce.. Wychodzi na to, że po przerwie (nie tylko w blogowaniu, ale i w jeżdżeniu) jeżdzę lepiej niż przed. Wreszcie nauczyłam się dawać "mocarną łydkę" i trzymam piętę w dół. I gdzie brawa? C; 
No ja myślę, że właśnie kłanianie mi się przed ekranem. 
Aaa i jeszcze... 
**WERY IMPORTENT INFORMEJSZYN**
Może, ale to MOŻE będzie tu pisać.. 
Justyna z bloga koniaadres 
I...
Moja koleżanka Julka!
Jeszcze się jej nie pytałam, ale Julka to
Diabeł Tasmański, więc się zgodzi c:
**KONIEC WERY IMPORTANT INFORMEJSZYNA**
I.. To wszystko. 
A macie pozdrowienia od rodziców i od pana z telewizora XDXDXD
GUDBAJ, jeszcze wam coś zrobię z psychiką.
Postaram sie o post o koniach jutro, teraz idę powtórzyć historię, bo mamy kartkówkę i będę odpowiadać z angielskiego, a od tego zależy czy będę mieć pasek na świadectwie :((
Więc trzymajcie kciuki za waszą ulubioną (dalej!) blogerkę c:
To.. Jest koniec posta c:

sobota, 7 marca 2015

Bardzo, bardzo ważna info.

Witam witam!
Jak wiecie, za miesiąc piszę egzamin. Więc niestety ale mam ważną i smuuutną informację :c. Mianowicie - jestem zmuszona zawiesić bloga. Nie martwcie się! Dokładnie 2 kwietnia blog zostanie uruchomiony ponownie! Więc nie ma się co zamartwiać, że wasza ulubiona blogerka zawiesza bloga. Jutro jadę na konie. Dostanę Haszysza, więc może coś tam napiszę, jednak nic nie mogę obiecać. Nie dodam nikogo do bloga, ponieważ jak dla mnie blog to bardzo osobista sprawa. 
Więc - do napisania za miesiąc!
Kasia 

środa, 25 lutego 2015

Jak własnoręcznie zrobić UWIĄZ?

Cześć milordy!
Wyczaiłam super bloga: >>KILK<<. Jest tam głównie jak zrobić sprzęt jeździecki. Wyglądem nie powala, ale pomysły są niesamowite! Ja uznałam że pobawię się tym jak zdobędę karabińczyk, ale wstawię Wam posta już teraz! 
Co będzie potrzebne? 

- 2m liny o długości ok. 15 mm 
- mocna taśma izolacyjna
- karabińczyk
  
Wykonanie:

Końcówkę liny przełóż przez karabińczyk, po drugiej stronie zostaw kilka centymetrów zapasu. Paro centymetrowy odcinek linki po drugiej  stronie karabińczyka przyłóż do głównej liny i zacznij obwiązywać taśmą izolacyjną. Pamiętaj aby obwiązywać równomiernie nakładając powoli kolejne pasma taśmy na poprzednie i na linę, zaczynając od końcówki. Mocno zaciskaj. Odetnij taśmę po dwóch nałożonych warstwach taśmy kiedy zejdziesz już na główną linę. Końcówkę uwiązu przeciwną do tej z karabińczykiem podgrzej płomieniem lub obwiąż taśmą.

Nie taki diabeł straszny, prawda? Wszystkie rzeczy potrzebne do wykonania uwiązu, znajdziemy w sklepie budowniczym np. Castoramie. Jest to propozycja dla osób o małym budżecie, jednak dość wytrzymała. Do tego można wybrać dowolny kolor liny - a do tego dobrać tasiemkę na kantar! I jeszcze owijki, czaprak... można wymienić cały osprzęt konia! 
Wasz
Kasioczek ♥

Oznaczenia ras

Witam, witam. 
Nie miałam pomysłu na posta dopóki nie zajrzałam na bloga Justynki >>KLIK<<. Mam nadzieję że się nie obrazisz :). No to może do tematu? 

* Rasa małopolska - młp. 
* Rasa wielkopolska - wlkp.
* Rasa hululska - hc.
* Konik polski - kn. 
* Polski koń szlachetny półkrwi - sp.
* Rasa śląska - śl.
* Arden polski - ard. pol.
* Koń trakeński - trak. 
* Hanower (niemiecki sportowy) - han. 
* Koń oldenburski - old
* Holenderki gorącokrwisty - KWPN
* American Quarter Horse - AQH
* Koń lipicański - lp
* koń czystej krwi arabskiej - oo
* koń czystej krwi angielskiej - xx
* koń czystej krwi angloarabskiej - xxoo
* koń półkrwi arabskiej - o
* koń półkrwi angielskiej - x
* koń półkrwi angloarabskiej - xo 

Mam nadzieję że pomogłam. Piszcie w kom. jakie mam pisać posty bo we łbie PUSTKA!!! 
Wasz
Kasioczek 





poniedziałek, 23 lutego 2015

Relacja z rancha - 20.02.2015

Witaaam *O*
Ostatni dzień kolonii, ech. 
Nie zamierzam zanudzać was faktami o tym jaka byłam smutna jak rano wstawałam więc dam tu takie oto (...) trzy kropeczki XDDD. 
  No to już jesteśmy na ranchu. Wszystkie panie miały takie o tajemnicze twarze XDD. Nie wiedziałam dlaczego, wiedziałam jednak że należy się bać.  No to zgarnęłam Haszysza, wyczyściłam Babcię, nauczyłam się przywiązywać konie w boksie, zakładać im kantar i ochraniacze (Szpan XD). W każdym razie Haszysz jeździł Ś W I E T N I E! *O* LOWE, LOWE, LOWE, LOWE DOWN XD. Okej, no to było taaak super *o*, no i wgl, galopowałam na sznurku XD. Było jeszcze genialniej niż za pierwszym razem! OK, dobra no to zsiedliśmy, rozsiodłaliśmy konieły i puściliśmy je na pastwisko (Haszysz poszedł sobie sam. Mondry koń XD ._.) Umyliśmy grzecznie rączki, zjedliśmy podwieczorek, wypastowaliśmy popręgi (...) No i miała się ujawnić przyczyna tajemniczych spojrzeń! :D No i jak te popręgi wypastowaliśmy to przyszła pani Gosia z PODKOWAMI I BATAMI DLA KAŻDEGO!! Ja dostałam granatowy bat i podkowę Haszyszka *O*. Potem wstawię wam ich zdjęcia. Ale to potem. 
Zmutowana
Szynko Miotło Małpa
Kasiok

Relacja z rancha - 19.02.2015

Witam w którymś tam poście. 
Chyba znowu się nauczyłam pisać. Okej, nie zwracajcie uwagi na ten bełkot XDDD. 
#JestemŚwiremTakimMondrym
Dobrze może do tematu...? Więc takie tam... 
  (...) Przyjechała Agusia, wzięła mnie samą (Michasia była w zasmocznonym Krakowie - nie pytajcie. Wymysł mojego mózgu). No i ten tego. Kochana pani Roksana wróciła do edukowania zaawansowanych; dostał mi się Tupek, a ja tak chciałam Haszysza! No, mniejsza z tym. Cośtam kombinował, bo mu się nie chciało jeździć. Udawał że "zrzuca balast". No więc się zatrzymywał i jeździłam  tyle co nic. Galop był całkiem ok,ale z powodu braku fotografa nie mam zdjęć. Okej, nie mam co tu napisać XD.
Psychiczna
Małpo - Miotło - Szynka
Kasiok

Relacja z Rancha - 18.02.2015

Hej milordy ♥
Okej, brzuch boli o wiele mniej! Ciepła zielona herbatka pomaga na wszystko! (No może oprócz głupoty...) Koniec bełkotu! Koniec! Okej to tak...
  Standardowo wstałam wcześnie, ale znowu położyłam się spać (...). No Agsia przyjechała to zgarnęła nas z Miśką itepe itede. Jeździłam na Siwej, ale nie byłam wcale zadowolona. Miałam tylko zagalopowanie, bo pani Ala skupiła się na Haszyszku (♥) i no.. jakoś tak. Chodziła słabo, cały czas musiałam jej dawać łydkę, bat, głos itepe itede. Tą jazdą się zmęczyłam, nie nabyłam żadnych nowych umiejętności. Może zdjęcia (o ile je znajdę w tej studni...) 
Okej, zdjęć nie znajdę, bo nie mam ich na kompie [*]. 
Trudno, sorry za taki krótki post. 
Dziwna i nieokrzesana
Małpo - Miotło - Szynka 
Kasiok

Relacja z Rancha - 17/02/2015 r

Witam ♥
Post z wtorku. Tia. Leniwa jestem. No ale cóż, bywa. Okej, koniec paplania. 
  We wtorek, podobnie jak w poniedziałek (Tia, jestem mądra. Znam dni tygodnia. Szpan.) zerwałam się ok. 7:00 - 7:15 (Godziny też znam! WOW!). Ale potem znowu się położyłam, bo nie miałam co robić. Potem przyjechała Agusia, zgarnęła mnie & Michaśkę na rancho. CHyba nie mówiłam że Michaśka (sorry) z nami była? Prawie się spóźniliśmy. Co tam. Zaawansowani (czyli my. Szpan cz 2.) jeździliśmy na drugiej turze. Zgadnijcie kogo dostałam? Dostałam... Hasiorka ♥. Oj sorry Ala. Nie będziesz go mieć jak będę ja. On jest móóóóóój *O* (Sorry, znowu nie mogłam się powstrzymać). Chodził całkiem OK, ale mi się ze dwa razy... no nie. To nie było spłoszenie. Cośtam, zagalopował ze stępa (XDD). Zrobiłkilka kroków, troche bryknąłi się zatrzymał. Leń jeden! Nie chciałam żeby hamował, no ale cóż. Potem były galopy. Chwalebna pani Roksana znowu dała mi wolną halę ♥. Ale jako że się z nim męczyłam, to mnie przypięła do "sznurka" (dla niekumatych sznurek tj. lonża). No i jazda! Jak tylko zobaczył kto stoi po drugiej stronie, był potulny jak baranek ♥ *0*. Przegalopowałam nie wiem sama... z 20 kółek?! Potem jako że była cudna pogoda wracałyśmy z Misią na nogach. Poszłyśmy do stawów gdzie są łabędzie, ale nie było ich. No. Macie zdjęcia:


Ups XD Było 

 Na "sznurku" ♥



Aaaaaa! Ślisko ♥

Michaśko, dzięki za te 3 dni zdjęć! ♥
Nielogiczna i całkowicie dziwna 
Szynko - Miotła Kaśka

Relacja z rancha - 16.02.2015 r

Cześć i czołem koniczki ♥ (Serduszko to nie emotka !!!)
Wiem, że ta relacja miała być w poniedziałek, ale jakoś tak się nie chciało i w ogóle... No to może ją wreszcie napiszę, żeby nie przedłużać. 
  Ok. 8:40 przyjeżdża Aga. No to jedziemy (tak btw wstałam przed 7, bo nie mogłam się doczekać...). Wchodzimy do "biura" a tam pusto. No ale! Zaraz zaczęły się zjeżdżać inne dzieciaki. No dobra. Pani Gosia zapoznała nas z BHP. Jako że luzacy wyczyścili koniaki, nie mieliśmy co robić. Jeździłam z grupą zaawansowaną na Korku ♥. Było super, jeździła bez bata, tylko na łydce. No i potem były galopy! Nasza szanowna pani Roksana, dała mi wolną halę (tak że jeździłam sama, a tamte Garnki stępowały w środku). Jak śmigała! Tylko że, ja jeżdżę z piętą w górę. A Korek tego nie lubi... No i mi "troszkę"( Troszkę - dla niekumatych troszkę. Dla kumatych - bardzo) brykała! W pewnym momencie już mi się nogi wysunęły ze strzemion, takie uczucie jakby... nieważkości (?). Ale szybko się z tego otrząsnęłam, przesunęłam się w przód siodła, złapałam strzemiona i dalej były galopy.
Wstawiłabym zdjęcia ale, utonęły w czeluściach mojego kompa. No trudno. Przynajmniej zrobiłam coś pożytecznego (specjalnie dla nieistniejących Polędwic ♥). Okej, macie Korka ale nie z mojej jazdy tylko z jazdy Agsi ♥ 


Ten czaprak ♥♥♥ Mondry (XD) Korek się go boi ♥
Nielogiczna, obolała
Miotło - Szynka

Nic #2

Taak, to znowu ja!
Czyta to ktoś jeszcze? Wątpię, ale napiszę tego posta dla świętego spokoju, żeby nie mieć wyrzutów. Zaczął się drugi tydzień ferii, skończyła się kolonia, a ja co? Napisałam tylko jednego posta. J E D N E G O! Jak na mnie to mało... ale cóż. Jeszcze nikomu nie zaszkodziła "mała" przerwa? (Mała - dla niekumatych. Duża - dla kumatych) O matko, odzwyczaiłam się od pisania. Zauważyliście że nie użyłam w tym poście ani jednej emotki? Aż mnie korci ale nie! Nie dam się! Ogólnie, miałam dzisiaj iść na urodziny do kol. ale nie wiadomo czy pójdę bo mnie strasznie boli brzuch. Idę może zrobić coś pożytecznego (czytaj: spać, czytać, pisać) bo... 


Chciałam wyciąć ten żółty "cosiek" w rogu ale mi się nie chce (Taaa logika typowej szynki :P)
Aha, jeszcze jedno! Co do konkursu - jako że na 1 miejsce przesyłka jest baardzo droga, uwiąz zastąpimy kantarem, z tej samej strony co szczotki, a zapłaci się za jedną przesłyłkę! 
Macie jeszcze mojego kochanego kochasia Haszyszka na pastwisku *O* (no już, nie mogłam się powstrzymać) : 


Okej, kończę bełkotać pisać, trza się brać do życia. 
Jedyna nielogiczna
Miotło - Szynka

poniedziałek, 16 lutego 2015

Konkurs - wyniki! :D

Hejka ziomeczki! :'D
Przychodzę do Was z wynikami - długo czekaliście, co? :) Z Michasią, Filipiną, Agósią i mną byliśmy dzisiaj na ranchu - ale ubaw! Ale o tym w następnym poście. No to jak? Zobaczmy! :)
I miejsce - Filip W.
II miejsce - Michasia M.
III miejsce - Justyna J.
Oprócz Michasi - proszę o podanie adresu zamieszkania (bo inaczej nie wyślę nagród, wiadomo!)
OK, idę pisać relację z rancha :)
Kasiok :)

piątek, 13 lutego 2015

Relacja - tłusty czwartek!

Pani Leniwa wita :*
Od razu mówię: Nieeechciało mi się XD Dobrze, moja nieobecność jest wyjaśniona. Pamiętaliście żeby zjeść choć jednego pączka? Jak nie to nadrabiać!
Ja zjadłam tylko 4 (porównanie z zeszłorocznym TC - 12). W poniedziałek półkooolonia! :'D. Michasia pojedzie (jako podręczny fotograf) ale nie będzie Ali - z powodów uszkodzonej rogówki. :'( 
Pa
Szyna :*

wtorek, 10 lutego 2015

Ankieta - koniec! c:

Hej hej czytacze!
Wieem że ostatnio odchodzę od tematu, ale cóż poradzić. Taki mamy klimat XD.
No więc c: 
Ankieta została zakończona obaleniem pomysłu :c. A ja bym chętnie
majstrowała przy muzyce ^^. No trudno, czytacze nie, to admin też nie :'(. 

Nie mogę wstawić Wam obrazka. Nwm czemu, ale ostatnio jak dodam obrazek to nie mogę pod nim pisać :O.
Szynka :3
PS. Było 38% vs 63%

Nic

Pierwsze? Przepraszam, przepraszam i jeszcze raz przepraszam. Ostatnio mam coraz mniej czasu. Mam też jakiś dziwny humor, więc nie chcę się tu wyżywać. To wszystko wymówki? Kombinacje? Żal? Nie, to nie to. To po prostu rzeczywistość :c. No dobra, żeby ten post nie był taki krótki zrobię czołówkę moich najgłupszych snów (Uwaga uwaga! Niektóre są nieźle rąbnięte!) 
1. Sen o Purdze Texsas (o.O już sam tytuł "zachęca")
Sen śnił mi się niedawno, akcja rozgrywała się w wakacje. 
Pojechałam na rancho, spotkałam panią. Jedyne co mnie zdziwiło, to to że siedziała w "biurze" i płakała. No to do niej podeszłam, i spytałam czemu płacze. To ona powiedziała, że rancho napadła epidemia i przetrwała tylko Purga Texsas, Czardasz, Wagner i Metro. Pani się mnie spytała na kim chcę jeździć. No to ja że na Purdze. Poszłyśmy na halę no i była jazda. Jeździłam tylko stępem, no i pani mi powiedziała że zaraz będę skakać. Ustawiła przeszkodę na wysokości... Uwaga uwaga! 2 metrów (O.o). (Skakałam oczywiście ze stępa, a jak :')). MAGIA JEDNOROŻCÓW SIĘ STAŁA I... Purdze wyrosły skrzydła. Potem latałyśmy po całej hali, a pani mówiła coś typu: och, jak ta Purgunia niziutko skacze dzisiaj.
Wiem nieźle walnięte :'). Ale tak to jest jak się czyta za dużo książek (Uważajcie na Harego Potera! XD) . No dobra. 
2. Gala blogerów
Sen wczorajszy. Bardzo świeży i szaaalony! :') Akcja ma miejsce dzień po założeniu bloga. 
Wstałam, popatrzyłam przez okno. Białoo! Będą bałwany! Zbiegłam po schodach na śniadanie. Zobaczyłam bardzo grubą kopertę. Patrzę, a tu zaadresowana do mnie :O. Otwieram, tak żeby nie zniszczyć wzorku w róże. A tu nagle taki tekst:
Szanowna pani/panie Szynko!
Jestem zaszczycony przypomnieć pani/panu o nadchodzącej Gali Blogerów, która odbędzie się dzisiaj w Maciejowie (Prosze nie pytajcie XD). Ubiór: mleko.
To ja zdziwko że niby mam się ubrać w mleko? No ale to dzisiaj, więc zszywam kartoniki mleka ze sobą i w taki sposób powstaje moja kreacja. Podjechała po mnie limuzyna (dokładniej czarne BMW z przyciemnionymi szybami - moja klasa wie o co chodzi) i zabrała na tą całą galę do Maciejowa. Było miło, oprócz tego że cuchnęło mlekiem :/. A POTEM ZROBIŁA SIĘ MAGIE JEDNOROŻCÓW I... zostałam wybrana blogerem roku! :') 
OK, mam dziwne sny... może coś mi się jeszcze dzisiaj przyśni i wam tu wstawię :D. OMG dziwnee. 
Szynka

sobota, 7 lutego 2015

Wyświetlenia rosną!! + info konkursowe

Cześć polędwiczki :*
Wyświetlenia idą w górę - już 1061! :D Jestem z Was dumna. W tą niedzielę także nie jadę na rancho - ponieważ jadę na półkolonię też na rancho! Będzie się działo! Chyba wezmę fotografa (Michasię ^^) ale muszę się umówić z Agą i z Panią Małgosią. Sądzę jednak, że nie powinno być problemu. Chyba że się nie zmieścimy do auta (częściowo z powodu tuszy Filipiny, częściowo że będzie nas 7!). W takim lub innym wypadku, jakoś się załatwi. Aha! Info konkursowe:
- termin oddawania prac to 14.02, natomiast ogłoszenie wyników nastąpi 16.02.
- Skład jury: Ja, Michasia i Aga (o ile się zgodzą). 
No, potem powinny pojawić się posty o koniach, albo ze zdjęciami bo pogoda jest OK, a chciałam się wybrać w plener i pokazać Wam moją okolicę :). 
A tak btw to jest... 50 post! :D
Paps 
Szyna

piątek, 6 lutego 2015

Szyna mówi: Dzień dobry po przerwie! :D

Witajcie polędwiczki! :3
Na śniadanie: przepraszam za spóźnienie. Powód: brak czasu & chęci. 
Na drugie śniadanie: nowy blog! duet ja&Michalinka <3
Na obiad:Już 3 osoby biorąudział w konkursie! (a nie cztery? o.e)
Na podwieczorek:
(Szyna rysuje)Na kolację:


Pokaz talentów XDOK, żegnam Szynkóś :*

środa, 4 lutego 2015

UDAŁO SIĘ!!! :D

CZEŚĆ! :33

MAM HUMOR NA CAPSA WIĘC SORRY :P. UDAŁO NAM SIĘ! 1003 WYŚWIETLENIA! UWIELBIAM WAS MOI DRODZY CZYTACZE! :* HURRRA! MOŻE WAM TO POKAŻĘ? (BO JAK TO CZYTASZ MOGĄ BYĆ JUŻ 2 TYSIĄCE! :D)

WOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOW!
(TE SERDUSZKA... ACH, MOJA ROBOTA :*)
***KONIEC CAPSA***
Ok, postanowiłam że dodam Wam moje artystyczne wypociny. A raczej artystyczne wyżywanie XD. Nawet ładnie wyszło - kopiowałam rysowałam   szkicowałam teledyski mojej ulubionej grupy na YT - Nightcore. 
INFORMACJA!
Jutro post (o ile się pojawi) będzie dość późno. Powód? Korki z angielskiego d: 
Baaaaj kochasie! :*

wtorek, 3 lutego 2015

ZNAK ŻYCIA :D

Witam witam :*
Nie licząc tego że w przeciągu godziny naszkicowałam dwa już trzy rysunki (daje upust mojemu beztalenciu, muszę się artystycznie wyżyć) to u mnie wszystko w normie. A raczej Normie :D OK, to tylko taki post żeby dać znać że żyję i wyrazić moje zawiedzenie, ponieważ pracę podesłała tylko jedna osoba, więc się chyba załamie. OK, ktoś mi coś spamuje na GG, ja kończę, myje się i ide spać bo jestem wykończona. Moje biedna łapki!
Ok, teraz serio koniec XD 
Do jutra
KataSzyna :*

sobota, 31 stycznia 2015

Jak prawidłowo czyścić konia i jakie są do tego "przybory"? :)

Cześć koledzy! (nie pytajcie...)
Jako że miałam dzisiaj próbny, to wczoraj nic nie napisałam. Dzisiaj + jutro odrobię. Aha! Nie jadę w niedzielę na rancho :'( Ale za to pojadę na półkolonię :D I będzie seria ale to dopiero od 16 lutego (bo wtedy mam początek ferii). OK, nie przedłużając zaczynajmy :)
Będą nam potrzebne:
-igłówka (zgrzebło)
-kopystka
-miękka szczotka
-szczotka grzywa&ogon
Zaczynajmy!
1.
Wyczyść konia igłówką. DOKŁADNIE! W szczególności pod popręgiem i siodłem.
Dlaczego? Ponieważ może mu się odparzyć skóra!!! Przejeżdżamy ręką. Gładkie? Bez zaklejek? Sprawdź dokładnie podbrzusze. A widzisz! To miejsce należy do najczęściej zapominanych. Należy pamiętać także o nogach, ponieważ większość koni nosi ochraniacze! Gotowe? Zapraszam dalej!
2.
Przejedź miękką szczotką po pysku. Ale delikatnie! Uważaj na nozdrza i oczki!!!
Może być tam błoto, które osiadło podczas "tarzanka". Okej, dalej XD
3.
Kopystka w dłoń i do dzieła! :D Aby prawidłowo wyczyścić kopyta, stań blisko nogi konia i delikatnie napieraj na łopatkę. Zazwyczaj konie ze stajni są nauczone podawania nogi na słowo: "noga" albo "podaj" :). Końską nogę należy chwycić w jedną rękę, lub oprzeć o naszą nogę :). Jeśli nie potrafimy wyczyścić kopyt można poprosić kogoś bardziej doświadczonego lub instruktora (jak ja :P)
4.
Szczotką grzywa&ogon przeczesz grzywę, wybierając z niej siano. Ogon złap jedną ręką i wybierz z niego siano palcami i przeczesz szczotką. 
BRAWO! WŁAŚNIE WYCZYŚCIŁEŚ/AŚ KONIA! :)
Okay, ja kończę :P Idziemy rozbierać choinkę. Wieczorem postaram się napisać posta o uzbrajaniu i rozbrajaniu siodła :) Zapraszam do komentowania i żegnam się z Wami :3

środa, 28 stycznia 2015

REGULAMIN BLOGA!

Witam cieplutko :*
Tak, chcę zrobić regulamin bloga. Dlaczego? żebyście wiedzieli jak się zachować!

CZYTELNIKU!

-NIE PRZEKLINAJ!!!
-nie obrażaj innych czytelników
-nie kopiuj treści posta!
-lepiej pisze ze swojego konta google a nie z anonima (zachcianki...)
-Jeśli lubisz bloga, poleć go! (i dołącz do obserwatorów ^^)

REDAKTORZE (może ktoś będzie...?)

-gdy nie będziesz pisać postów przez 2 tygodnie bez ostrzeżenia wylecisz z bloga! (Jak Filip... :x)
- Nie nadużywaj emotikon typu: :* :) :P :x itd. (wiem mi czasem się zdarzy)
-NIE PRZEKLINAJ!!!
-Posty pisz wyznaczoną czcionką tj. Verdana
-Staraj się pisać posty wg. grafiku

No, chyba tyle :) Jak mi coś przybędzie do mojego pustego łba to dopiszę :P
Żegnam :*

Czy aby konkurs? + 45 post!!!

Ach witam cieplutko :)
 Mam internet jak widać i zapowiadam Wam konkurs!!!
Do wygrania produkty firmy York, ale najpierw co trzeba zrobić:
1. Dołącz do obserwatorów bloga
2. Narysuj rysunek przedstawiający konia (dołącz filmik jak rysowałeś, nie uznajemy "netów"!!!)
3. Zrób zdjęcie i wyślij na kabryzek@gmail.com 
Na rysunki czekam do 14 lutego! (Taa Kaśka se termin wybrała)
To może teraz nagrody? :)
1 miejsce - Uwiąz taśmowy HELSINKI z karabinkiem 

2 miejsce - Zgrzebło York grzebieniowe czarne + czarna kopystka


                             3 miejsce - Zgrzebło York gumowe zielone


Mam nadzieję że konkurs przypadnie Wam do gustu i weźmiecie udział. 
Jak widać, nagrody są spoko (w szczególności pierwsza!) termin też OK (3 tygodnie) więc mam nadzieję że weźmiecie udział. 
A tak btw macie zaszczyt oglądać 45 posta tutaj! :D
XOXO Kaśka :P


wtorek, 27 stycznia 2015

Charakterystyka z nikąd - Haszysz

Witam drogi czytelniku! :) 
Skoro na Haszyszu jeździłam, Haszysza opiszę. 


Wiek: 8 lat
Rasa: Małopolski
Maść: gniady (?)



Jej uchwyciłam Agę&Panią Alę! :)

XOXO Kasia



Ranchowa relacja :)

Zacznę może od początku.
 Michalina M.  - (Ty przeciwko mnie?!) wiem że od dawna nie było posta o koniach. Dlaczego? Ponieważ mam karę na komputer (jestem na zajęciach komputerowych w szkole), nie mam wcale internetu. Mam materiał na charakterystykę (wzięłam aparat) i za niedługo pojawi się post.
Więc do tematu: mój dzień na ranchu! :) 
Pojechaliśmy, jeździliśmy, pojechaliśmy :P A tak na serio: Przyjechaliśmy o piętnastej, od razu była jazda (jeździłam na Hasiorku). Miałam bardzo mało galopu (trzeba mi to wybaczyć, dopiero się uczę). Potem miał przyjść Filip, ale z niewiadomych przyczyn nie przyjechał. Biedny Haszyszek musiał zejść. Noo... potem rozniosłyśmy sianko do boksów, pozamiatałyśmy i musieliśmy wracać. 
Jest bardzo mała szansa że pojawi się post o moim dzisiejszym dniu i charakterystyka. Postaram się ubłagać tatę na chociaż godzinę podłącznia do internetu ;). Zobaczymy co z tego wyjdzie :P
OK, ja kończę bo zaraz dzwonek na przerwę ;3
XOXO Kaśka 

sobota, 24 stycznia 2015

Pamiętnik zakręconej koniary - fragment

Witam koniki! :)
Powiedziałam że na 50% pojawi się post. Oto i on! :D
Będziecie mogli poczytać moją powieść. Sądzę że fajnie wyszła :3


PAMIĘTNIK HAZEL, NA TRUDNE CZASY,
KTÓRE WŁAŚNIE NASTAŁY
13,01,2014


Obudziłam się w moim byłym pokoju. Starałam się nie myśleć że za kilka godzin już nigdy tu nie wrócę. Zacisnęłam oczy. Próbowałam zapomnieć o wszystkim: o mamie, o Christine, i o wszystkich których tu znałam. Starałam się to opanować, ale łzy popłynęły same. Nie mogłam nic zrobić. Nic. Niechętnie zwlokłam się z łóżka. Trzeba żyć. Tak jak powiedział terapeuta, który pomagał mi ze stresem powypadkowym – ”Ciesz się KAŻDĄ chwilą, bo może być twoją ostatnią,, Zbiegłam ze schodów. Może tam nie będzie mamy, Christine, ani nikogo znajomego. A może będzie ktoś cudowny? A może... może będzie tam na przykład... kucyk walijski? Lepiej nie zapeszać. Wzięłam głęboki oddech i weszłam do kuchni. Przypomniałam sobie, jak mama się śmiała, jak Christine patrzyła z politowaniem jak przypalam kolejnego naleśnika. Teraz ich nie było. Wypadek wszystko zepsuł. Wróciłam do teraźniejszości. Rozpłakałam się. Nawet nie poczułam że upadam.
Nawet nie poczułam jak silne męskie ramiona mojego ojca-rzeźbiarza mnie chwytają i pomagają mi wstać.
  • Wszystko OK Hazel? Nie najlepiej wyglądasz...
  • Nic mi nie jest. - odpowiedziałam szybko
  • Na pewno? Jesteś taka blada
  • Tato...
Odpuścił. Usiadłam przy stole i zrobiłam sobie kanapkę z szynką i serem żółtym. Wypytywał mnie o wszystko: Jak się czuję? Jak spałam? Jak mi smakuje? Jakbym była jakąś, kurde księżniczką. Spakowaliśmy ostatnie walizki i wsiedliśmy do nowego opla (stary rozleciał się podczas wypadku).
Początkowo tata chciał zaśpiewać jaką starą piosenkę, pośmiać się. Ale jak tylko wskazałam na słuchawki stwierdził, że skoro słucham muzyki nie będzie mi przeszkadzać. To jego słowa. Jechaliśmy więc w ciszy. Zatrzymaliśmy się w jakiejś uroczej knajpce, żeby tam przenocować. Podobno firma od przeprowadzek dojechała do Finmory. To nasz „nowy dom”. Wątpię żeby nas (to znaczy mnie) tam zaakceptowali. Chociaż... w sumie brzydka nie jestem: mam krótkie kasztanowe włosy, intensywnie zielone oczy i kształtny nos. Tata powiedział że zatrzymamy się tu na noc. Obiecał że mnie weźmie do cyrku. Nie mogę się doczekać.

Jak wyżej, sądzę że jest super. To tylko 1 strona, kiedy indziej przedstawię Wam więcej :3 
XOXO Kasia ^^

Witom po przerwie XD :'D

Witam !!!
Nie pisałam postów, tak wiem :). Nie chciało mi się, żeż po części nie miałam czasu (w piątek będzie próbny egzamin). Takie załamanie :'(. Zastanawiam się nad dodaniem muzyki na bloga (co do tego pojawi się ankieta). Jak widzieliście już pewnie, dodałam licznik wyświetleń. Zbliżamy się do 1000!!!
Z tego powodu może urządzę jakiś fajny konkurs z nagrodami (nie wiem, pogadam z rodzicami, a może to będą jakieś moje handmade). Właśnie! Zrobiłam filcowe serduszko dla mojej kochanej mamusi <333 (Może zrobię poradnik jak zrobić filcowego konia. Ale tylko wtedy jak dodacie bloga do ulubionych i ładnie poprosicie w komentarzach :). Znalazłam takie cudowne słuchawki w szufladzie. Są nauszne, ale nie mają tej jakby "belki" na górze i zaczepia je się za uszy. Mówię Wam są świetne!!! A co do powieści mam już tak z 6 stron w formacie... A4!!! BRAWA DLA NAS!! (mnie + mojego mózgu). 
A propo książek. Przeczytałam wczoraj cudowną powieść obyczajową "Gwiazd Naszych Wina". W momencie w którym umiera Augustus po prostu się poryczałam :x (po prostu się wzruszyłam) i uznałam że też zostanę pisarką i będę wzruszać ludzi do łez :) Jeszcze Aga mi pożyczyła "Ocaloną" Aprilinne Pike, i nie mam ZIELONEGO pojęcia kiedy się z tym wyrobię. 
OK, na 50% pojawi się jeszcze drugi post. Chyba mam pomysł ale nie jestem pwwna :'D
XOXO Kasia

środa, 21 stycznia 2015

Zmiany + niespodzianka?

Dla kogo dobry ten dobry! :) 
Bo dla NIEKTÓRYCH on nie jest dobry. Przykład? Filip i wszyscy którzy chcieliby tu pisać. Gdy wracałam ze szkoły, miałam naprawdę MNÓSTWO czasu do przemyśleń... uznałam że skoro zakładałam tego bloga z myślą o tym że będzie on blogiem którego będę sama pisać od początku do końca. Filip, usuwam Cię z bloga.
Nie obraź się, ale nie róbmy "dobrej miny do złej gry". Nie napisałeś nic od... 2 tygodni (?) 
**CZĘŚĆ W KTÓREJ PRZESTAJĘ SIĘ WYŻALAĆ**
Pani na Polskim zadała nam OBOWIĄZKOWE zadanie
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
Piszemy książkę! W sensie nie że cała klasa d: Osobno!
Piszę tego posta na szybko, bo muszę się wyrobić przed... feriami!
Będę Wam pokazywać fragmenty.
Paa :3
Ps. Mam nadzieję że dodaliście już tego bloga do ulubionych! :)

poniedziałek, 19 stycznia 2015

Relacja z rancha! ^^

Zapowiadałam tego posta w poprzednim.
Oczywiście że go napiszę :P No to można zaczynać, prawda? :))
Przyjechała po nas Ala ze swoim dziadkiem i pojechaliśmy. Na początku trochę się bałam (Co?! czego?) ale jak zobaczyłam tak znana stajnię "wyluzowałam". Nie miałam pojęcia kogo dostanę. Chciałam Corneę, Korkę, Siwą lub Emi. Przyszłyśmy, konie były osiodłane, tylko nie Emi. Zawiodłam się, bo chciałam na niej jeździć. Ale pani kazała ją osiodłać, więc "skakałam" ze szczęścia. W kilka chwil ją osiodłaliśmy, i poszliśmy na halę. Dostałam Emi! :D #NajszczęśliwszyCzłowiekŚwiata :)
Jeździła bez bacika: lekka łydeczka i już kłusik. Na galopie zaczęłam mieć pewne "problemy". Ściskałam ją łydką do galopu, i w ogóle, ale nie chciała zagalopować. No to ją uderzyłam bacikiem i było ok. Sama nie wiem jak dużo przegalopowałam ale dużo :p
Było super! 
Ok, kończę. Zaraz idę na korki, więc muszę się "poduczyć" :)
Pa pa :3

Mój kot :)

Heloł :))
Nie zrobiłam zdjęć na "Charakterystykę z nikąd.." ponieważ mój mały mózg zapomniał aparatu :( Nie miało być posta dzisiaj, bo nie miałam internetu, ale jako że jest to COŚ napiszę :P A mianowicie.. 
ZDJĘCIA MOJEGO KOTA! :D
Dlaczego odbiegam od tematu? (znowu?) Ponieważ nie mam tematu na posta ani zdjęć.Mogę też Wam kiedyś pokazać rodzinkę z simsów ale to kiedy indziej... No to możemy zaczynać bo zdjęcia już na laptopie :)






Mój (a właściwie nasz) kot jest dość .. krótki (zazwyczaj) 
Ma na imię Szisza :3
Idę pisać relację z rancha, pa :3