poniedziałek, 10 sierpnia 2015

Nieldzielne ranczowanie!

    Wczoraj (niedziela 9.08.2015) miałam jazdę. Jakoś wyżebrałam ją od rodziców.
    Osiodłałyśmy Tupka, Normiśkę, Gniadą i Ofisa. Na pierwszy ogień poszedł Pan Kuc. Był bardzo grzeczny, spokojnie sobie stał. Później zaczęłyśmy robić Normę, ale zaczęło padać, a Ofis był w kawiarence!
     Więc szybko, wzięłyśmy uwiąz i kantar i po hucuła. Pchał się też Bonus, jego przyjaciel hucuł. Ale sobie z nimi poradziłyśmy, sądzę że na medal. W każdym razie się sprężyłyśmy i wszystkich osiodłałyśmy i w ogóle. 
     Dwa razy oprowadzałam Tuptusia - po pół godziny. Z tym, że za drugim razem był sam stęp i wymyślałam ćwiczenia! :)) A później wsiadam ja..
      Jeździłam na Ofisie. Były skoki, stacjonatki w obiegu. Jakieś 30-40 cm max. Misia miała pierwszą samodzielną jazdę, na Gniedej oczywiście. Idzie jej lepiej niż mi na początku. :) Posiedziałyśmy trochę na ławce, jak dawałyśmy hucułom owies to zgubiłam bułkę.. 

1 komentarz:

Dziękuję za każdy komentarz

> Spam w komentarzach będzie usuwany

> Komentarze pisz na temat i zgodnie z regulaminem

> Linki do swoich blogów dodawajcie w zakładce Wasze Blogi